Wiosna jest dla nas okresem, w którym korzystamy ze świeżego powietrza i zabawy na dworze – tego, czego przez kilka miesięcy jesieni i zimy nam brakowało.
No i planujemy – co począć z wolnym czasem, który przecież szkoda marnować na przebywanie w domu ?
Jedni chodzą na spacery, inni wybierają się na przejażdżki samochodem, kolejni siedzą w przydomowych ogrodach. A bywają i tacy, którym wystarcza siedzenie w domu przed telewizorem.
Co jednak z tymi, którzy lubią wysiłek na dworze, biegają, bądź zdobywają się na jeżdżenie na czymś ?

Dylemat aktywnych na świeżym powietrzu

Tylko na czym ? Moda na hulajnogi nigdy się nie kończy, ale także monocykle są popularne jak nigdy dotąd.
Jedne i drugie zabawki mają swoich zwolenników.
Ale co wybrać dla Ciebie ?
To zależy, jak chcesz spędzać wolny czas wiosną i latem. Jedni chcą się zrelaksować, a przy tym czegoś nauczyć.

Monocykle dla żądnych wrażeń i nauki

Takim zdecydowanie porponujemy monocykl. Jednokołowy rower jest po prostu trudnijeszy do opanowania, początkujący muszą sporo natrudzić się, aby zacząć jeździć. Pamiętacie naukę jazdy na rowerze ? No, to coś podobnego, tylko że trudniejsze. Potrzeba tu wiele cierpliwości i silnej woli. A gdy już odniesiecie pierwsze sukcesy w opanowaniu pojazdu, wówczas rozpoczyna się walka o to, aby nie skończyć leżąc okrakiem na chodniku, z poździeranymi kolanami.
Tak więc monocykl zapewni nam niewątpliwie więcej adrenaliny i mocnych wrażeń. Jeśli lubisz tego rodzaju dreszczyk emocji, wybór nie może być lepszy.
Poza tym, warto zwrócić uwagę na aspekt społeczny peregrynacji na monocyklu. Maszyna taka wzbudzi znacznie większe zainteresowanie aniżeli hulajnoga czy rower. Dużo ludzi z ciekawością zacznie ci się przyglądać, zechcą spróbować przejażdżki, przekonani, że na pewno im się uda natychmiast poskromić maszynę. A nuż uda Ci się poznać kogoś nowego ?

Hulajnoga dla zniecierpliwionych

Jeżdżenie na hulajnodze to również ogromna frajda. Jeśli od pierwszych minut jesteś żądny wrażeń, ale nie masz ochoty uczyć się czegoś od podstaw, wówaczas Twój oczywisty wybór to hulajnoga. Jest łatwa do opanowania, właściwie trudno nie umieć na niej nie jeździć. Zaletą jest możliwość rozwinięcia sporej prędkości, a nawet możliwość szybkiego nauczenia się trików.
Hulajnogi mają od lat spore grono czynnie jeżdzących na nich zwolenników, więc szybko wtopisz się w tłum, a to ważne gdy nie chcesz wzbudzać przesadnego zainteresowania swoją osobą.
Poza tym, jeśli nie masz zamiaru inwestować zbyt wiele pieniędzy w sposób jaki spędzasz wolny czas, powinieneś wybrać hulajnogę, gdyż ta jest jednak tańsza niż monocykl
No i ostatnie, ale nie znaczy że mniej ważne. Hulajnoga sprawdzi się zdecydowanie lepiej, jeśli myślisz o spaleniu zbędnych kalorii. Do jeżdżenia na niej potrzeba sporo wysiłku, tym więcej, im więcej kilogramów chciałbyś się pozbyć. Z czasem jednak wszystko stanie się coraz łatwiejsze, sama umiejętność jeżdżenia nie jest przecież tutaj problemem.

Wybór z głowy

Jeżeli zatem dobrze zastanowisz się, czego chcesz spędzając swój wolny czas, jakich konkretnie wrażeń szukasz, wybór między hulajnogą a monocyklem będzie bardzo prosty. Każdy z pojazdów ma swoje zalety. Który z nich uważasz za najlepsze dla siebie, jazda którym z nich będzie dla Ciebie fajniejszym wrażeniem ?
Myślę że już wiesz…
Zatem wybieraj – monocykl bądź hulajnogę.